Zuzanna Patkowska

THANATOS I EROS – WOJNA I POKÓJ


Wybierając Thanatosa i Erosa jako personifikacje destrukcji i miłości, Zygmunt Freud chciał zwrócić uwagę na podobieństwo obu bóstw. Zarówno Eros, jak i Thanatos są pięknymi, skrzydlatymi młodzieńcami, którzy odpowiadali za moce będące ponad ludzką kontrolą – śmierć i miłość.

Thanatos w ujęciu Zygmunta Freuda reprezentował dążenie do ryzykownych zachowań, agresję, nienawiść i pragnienie niszczycielstwa, podczas gdy Eros reprezentował popęd seksualny, ale i miłość i pragnienie tworzenia. Te dwa „pędy” można przenieść na inne aspekty życia, które niby stoją na przeciwległych biegunach, ale jednak są do siebie bardzo podobne. A każdy z nich miał kiedyś przydzielonego mu greckiego boga.

Dlatego dzisiaj chciałabym skupić się na tym, jacy bogowie przypadali domenie wojny i pokoju i co to dla nas oznacza.

Wiele wojen, jeden pokój

Od razu osoba w miarę dobrze zaznajomiona z greckim Panteonem jest w stanie wymienić, co najmniej dwa bóstwa związane z wojną.

Oczywiście, na pierwszy ogień idzie bóg wojny Ares. Wychowany przez Tytanów i szkolony przez nich w głównie pod kątem fizycznym, charakteryzował się okrucieństwem i skłonnością do kłótni, i był powszechnie nielubiany przez bogów i śmiertelników. Miał jednak powodzenie u kobiet (zwłaszcza Afrodyty) i dorobił się kilkorga dzieci. Jego synami byli Fobos i Dejmos – uosobienia strachu i trwogi, a przed jego rydwanem kroczyła bogini niezgody Eris. Ares uosabiał w sobie niszczycielską, gwałtowną i okrutną wojnę, ale też przypisuje mu się nauczenie ludzkości męstwa i bezinteresownego bohaterstwa. Nie bez powodu był to bóg czczony przez żołnierzy.

Jeśli mielibyśmy spojrzeć na Aresa w taki sam sposób, w jaki Freud spoglądał na Erosa i Thanatosa, to uosabia on wojnę, która budzi instynkty niszczycielskie, chęć podporządkowania sobie przeciwnika, ale i wykazania się w boju. To wojna, na którą idą żołnierze pragnący walczyć w czymś większym od siebie, być może nawet wywrzeć zemstę za krzywdy, jakich doznała ich ojczyzna; ale widzą też w niej szansę na poprawę swojego życia albo zyskania chwały, nawet pośmiertnej. Lęk i trwoga przychodzą potem.

Na przeciwległym biegunie znajduje się bogini mądrości, rzemiosła i sprawiedliwej wojny, Atena. Atena zawsze przede wszystkim była kojarzona z mądrością i rozwagą, nauczyła ludzkość wielu sztuk, w tym, jak budować statki i wozy, korzystać z narzędzi, uprawiać rolę za pomocą narzędzi i hodować konie. Była opiekunką herosów, filozofów, prawa oraz Sparty i Aten, którym ofiarowała drzewko oliwne (symbol pokoju). Chociaż przypisywano jej opiekę nad rodziną, nigdy nie miała męża, kochanków ani dzieci.

Podczas gdy Ares jest bogiem wojny gwałtownej i okrutnej, Atenie przypada wojna w razie wyższej konieczności. To wojna, która jest przykrym obowiązkiem, wymuszonym przez okoliczności. To wojna, przy której ma się pełną świadomość potencjalnych zniszczeń dla ludzkiego życia i gospodarki. To wojna, na którą idą ludzie nie mający innego wyjścia, bo zagrożenie ze strony przeciwnika jest zbyt wielkie.

Mimo tych radykalnych różnic między Aresem a Ateną – od ich domen i osobowości, po płeć i stan cywilny – tak jak w przypadku Thanatosa i Erosa, można zauważyć między nimi podobieństwa. Oboje przedstawiani są zwykle w zbrojach, z tarczami i włóczniami (chociaż tarcza Ateny należała kiedyś do Zeusa). Ares miał też momenty, kiedy dążył do pokoju i dawał siłę do walki o ojczyznę, a Atena bywała mściwa i zazdrosna (o czym świadczą mity o Terjezjaszu, Meduzie czy Arachne). Ponadto dziećmi Aresa i Afrodyty były Harmonia (bogini równowagi i symetrii), oraz bogowie miłości Eros i Anteros. Tak jak Thanatos i Eros, Ares i Atena potrafią się przenikać i zamieniać miejscami.

Ale poza Aresem i Ateną były jeszcze dwa bóstwa związane z wojną i oba towarzyszyły Aresowi podczas bitew (a nawet będące w niektórych wersjach mitów jego siostrami). Były to skrzydlata Eris, bogini chaosu i niezgody, ale i twórczego współzawodnictwa; oraz Enyo, bogini działań wojennych, przemocy i gwałtu.

Mamy więc w greckiej mitologii aż cztery bóstwa ściśle związane z wojną i konfliktami, ale czy jest jakieś bóstwo związane z pokojem? Tak i jest to Ejrene, przedstawiana z małym Plutosem, bogiem bogactwa, którym zajęła się po tym, jak Zeus zabił jego ojca; oraz z rogiem obfitości. Bogini urodziwa i opiekuńcza, związana z dobrobytem, który może zapewnić tylko długotrwały brak wojen.

Czy to Atena, czy jednak Ares?

Teraz, kiedy wiemy, jakim aspektom wojny odpowiadają Ares i Atena, możemy przyjrzeć się konfliktom, jakich jesteśmy świadkami.

Na przykład, najbliższy nam konflikt, czyli inwazja na Ukrainę, wydaje się być oczywisty w świetle kolejnych doniesień z frontu. Bo też trudno nie doszukiwać się w działaniach Rosjan imperialistycznych snów o podbojach i powrocie do dawnej świetności. Chociaż sama Federacja Rosyjska może utrzymywać, że przyświeca jej Atena, przybywająca, aby zdenazyfikować Ukrainę, z zewnątrz wygląda to raczej tak, że bogini jest po stronie walczących z okupantem Ukraińców. Obojętnie jak na to spojrzeć, Rosja zaatakowała pierwsza i trudno nie szukać w niej Aresa.

Konflikt izraelsko-palestyński wydaje się w tym względzie o wiele bardziej złożony. Można zrozumieć, że osiedlając się w Palestynie i tworząc w niej własne państwo Izraelczycy chcieli po prostu mieć miejsce dla siebie, a nie być niechcianymi gośćmi w innych krajach (a więc przyświecała im Atena, chociaż i tak wielu będzie widzieć w tym Aresa). Można też zrozumieć Palestyńczyków, którzy stracili swoje ziemie i którzy teraz padają ofiarami represji ze strony Izraela, który jest dla nich okupantem. Dla wielu wydaje się oczywiste, że Atena jest po stornie Palestyny, zważywszy na doniesienia o działaniach Izraela w Strefie Gazy. Dla innych jednak Palestynie patronuje Ares, zważywszy na akty terroryzmu ze strony Hamasu. Można też przyjąć narrację, że oba rządy mają swoje racje i oba dopuszczają się nadużyć, a ostatecznie płaci za to ludność cywilna, zarówno palestyńska, jak i izraelska.

A bogini Ejrene? Jak ona radzi sobie w dzisiejszych czasach? Bardzo łatwo jest mówić o pokoju, kiedy wojna dzieje się z dala od nas. Bardzo łatwo jest mówić o tym, aby zwaśnione ludy się ze sobą pogodziły i dążyły do pokoju, kiedy widzimy tylko dwie walczące ze sobą strony, a nie rozumiemy wielopokoleniowych motywów ich walki. Wiadomo, że Ejrene przyniesie ze sobą możliwość odbudowania tego, co zostało zniszczone, a także wprowadzi równowagę, która została zachwiana przez konflikt zbrojny. Pokój pomoże okupowanemu narodowi się odrodzić z popiołów, nie bez bólów i żalu po utraconych żywotach i dobrach kultury, jednakże z szansą na powrót do relatywnej normalności po kilku latach, czy nawet dekadach.

Ale Ares i Atena mogą nie być skłonni do rozmów pokojowych. Ares może zechcieć zakończyć wojnę tylko wtedy, jak coś z tego będzie mieć (na przykład już zagarnięte ziemie), a Atena za nic się na to nie zgodzi, bo nie będzie to sprawiedliwe, zwłaszcza wobec jej poległych. Kiedy zaś Ares okaże się na tyle silny i sprytny, aby przekonać do siebie negocjatorów, w Atenie pozostanie poczucie krzywdy. Przy czym niezależnie od tego, czy negocjator będzie wiedział, kto jest Ateną, a kto Aresem, może dojść do wniosku, że Ejrene jest ważniejsza od nich obu i trzeba do niej dążyć za wszelką cenę. I będzie to kwestia dumy.

 

Warszawa, 2025


© Zuzanna Patkowska

licencja wyłączna dla Maisons-Laffitte.pl

 

 

Zuzanna Patkowska

Zuzanna Patkowska urodziła się 8 stycznia 1988 roku w Warszawie. Studiowała na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, na kierunku filozofii i w 2013 roku ukończyła studia jako magister historii filozofii. Od ponad dwunastu lat prowadzi bloga PlanetaKapeluszy.com, gdzie analizuje filmy, książki, gry i seriale pod kątem psychologii, filozofii, literatury i mitologii. Okazjonalnie pisze też dla portalu Kosmonauta.net na tematy związane z kosmosem, historią i popkulturą. W 2023 roku wydała swoją pierwszą książkę – zbiór opowiadań science-fiction, Klinika doktora Marcha.

 

 

 


 

powrót na stronę główną